Głównym bohaterem jego najnowszej książki jest Keith Mabbut były dziennikarz ekologiczny i niespełniony pisarz dalej wierzący, że uda mu się napisać bestseller. Jest laureatem prestiżowej nagrody za artykuł o aferze wodociągowej i autorem książki wychwalającej NorthOil, za która to firma mu zapłaciła.
Keith jest mieszkańcem jednej z dzielnic Londynu, gdzie w domowym zaciszu próbuje zrealizować swoje marzenie o książce z historią alternatywną. Wraz z Mabbutem mieszka jego córka dziewiętnastoletnia Jay, która tak samo jak tata chciałaby zbawić cały świat, więc pewnego razu robi mu niespodziankę i w domu pojawia się z chłopakiem o imieniu Sziraj, który jest uciekinierem ze swojego kraju, z powodu tego, co pisał jego ojciec.
![]() |
Ja z autorem |
Ale Keith z kimś te dzieci musiał mieć. I tu pojawia się Krystyna żona autora, no praktycznie już była żona. I tu miłe zaskoczenie dla nas Polaków gdyż autor książki chcąc pokazać odmienność ludzkich natur, prawdziwemu Anglikowi dał za żonę Polkę z krwi i kości, córkę polskiego oficera, RAFu, który po wojnie postanowił pozostać na wyspach. Krys jak lubi nazywać ją bohater spędziła z nim długie lata, wychowali razem swoje dzieci aż stwierdziła, że to już nie to, co czuła do Mabbuta i znalazła sobie kogoś, kto zrozumie jej Polską naturę.
Właśnie wtedy, gdy 56letni Mabbut ma życiowego doła i nie ma już perspektyw na życie, dostaje pewną propozycje, która odmieni diametralnie jego życie. Zlecono mu napisanie książki, która już w planach ma miano książki roku - totalnego bestselleru. Ale tu nie chodzi o książkę o historii alternatywnej, ale biografii Hamisha Melville.
Malvillle jest to chodząca legenda, aktywista, ekolog i obrońca praw człowieka. Mabbut jest jednym z fanów Hamisha jest zafascynowany tym człowiekiem i tym, co robi, chociaż mało, co z pracy ekologa dociera do ludzi. Ale jeśli myślicie, że tę książkę będzie łatwo napisać bohaterowi to zdradzę wam jeden mały szczegół z życia Hamisha. Jest on bardzo skrytym człowiekiem i stara się zachować wszystko dla małego grona swoich bliskich współpracowników, nie nawiedzi dziennikarzy, i unika jak ognia mediów chcących zrobić z niego superbohatera ekologi.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko (sam skończyłem ja w dwa dni). Mamy tu także świetny opis Indii i to nie tych jak my wszyscy znamy, czyli Delhi albo innych wielkich miast, ale właśnie tą odciętą od cywilizacji, żyjącą własnymi prawami, tam gdzie nie ma już asfaltowych dróg, terenem żądzą okoliczne plemiona, które stronią od cywilizacji i od tego, co niesie im w podarku biały człowiek, czyli zgnilizną tego świata.
Ale czy moja recenzja to: Prawda??
A jeśli kogoś z was ciekawi jak było na spotkaniu autorskim z Michaelem Palinem zapraszam do wpisu mojej koleżanki na jej blogu:
Kliknij i czytaj!
NIKT SIĘ NIE SPODZIEWA HISZPAŃSKIEJ INKWIZYCJI!
Jak już na privie wspomniałam, zacząłeś bardzo fajnie - z pazurem. Reszta tekstu jest także miła i przystępna. I dziękować za reklamę ;)
OdpowiedzUsuń