wtorek, 4 czerwca 2013

Przez dwadzieścia krajów na deskorolce

Kevin M. Connelly chłopak starszy ode mnie o 4lata - rocznik 1985. A na swoim koncie ma już dwadzieścia zwiedzonych krajów, czego mu bardzo zazdroszczę!

A kim jest Kevin zapytacie?? To amerykański fotograf, absolwent uniwersytetu w Montanie, narciarz i podróżnik.

Książka składa się w dużej części z jego przygód podczas podróżny, ale także znajdziemy w niej jego lata dziecięce i szkolne. Dokładnie w tej książce pojawiamy się na porodówce, gdzie jego matka rodzi go i gdy razem z mężem reagują na przyjście na świat Kevina.  Zastanawiają się, co zrobili w swym życiu złego, że ich syn się taki urodził. 

Jeśli sądzicie, że książka ta jest podobną do wszystkich innych z serii Biblioteka Poznaj Świat to jesteście w wielkim błędzie. Książka nie tylko zawiera podróże autora, ale pokazuje życie innego człowieka niż każdy z nas, jak sobie radził na lotniskach, w domu, hotelach niedostosowanych do niego, no i też pokazuje jak poderwać kobietę, a potem być z nią.



Kevin jest super człowiekiem, miałem to szczęście poznać go osobiście podczas trwania Warszawskich
Targów Książki. Może i nasza rozmowa nie trwała za długo (ok.5min), ale już w tej małej rozmowie można było poznać, że jest to strasznie sympatyczny facet z pozytywnym nastawieniem do życia. Oczywiście w naszej stolicy towarzyszyła mu nieodłączna deskorolka. Ciekawe czy jeszcze napisze kolejna książkę, może opisze w niej Warszawę!

Connelly miał swój sposób na zwiedzanie, gdyż nie robił zdjęć zabytkom i przyrodzie odwiedzanego kraju. On po prostu skupił się na ludziach gapiących się na niego! Zawsze jak jechał na deskorolce przez nowo poznane miasta miał przy sobie aparat i gdy tylko czuł, że ktoś na niego patrzy robił mu zdjęcie, ale tak by ten, co się patrzy nie wiedział, że jest fotografowany.



Autor opowiada jak szukał dla siebie sportu i jak to się siłował z chłopakami większymi o nogi od niego i jak go to frustrowało, że z nimi wygrać nie może. I jak w końcu odkrył sport dla siebie, narciarstwo.
Czytelnik poznaje przygody z tym sportem związane, jak to się stało, że ma do tej pory w szczęce trochę metalowych części i to jak wystartował w amerykańskich zawodach X-Games, a jak mu w nich poszło to już musicie sami przeczytać.

 

  AAA!! Nie powiedziałem wam czegoś bardzo ważnego Kevin urodził się bez nóg!!!!
 

Więc, jeśli chcesz się dowiedzieć jak się zwiedza świat, z perspektywy człowieka bez nóg, jeżdżącego na deskorolce przez cały świat zapraszam do książki: Drugi Rzut Oka. Jak świat się na mnie gapił


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...