Pana Jacka miałem przyjemność poznać osobiście na Targach Książki w Warszawie. I po krótkiej rozmowie z nim stwierdzam, że ci, co tak złe o nim piszą nie maja kompletnie racji, gdyż pan Jacek jest bardzo sympatycznym człowiekiem i do tego potrafiącym podnieść człowieka na duchu i jeszcze bardziej zachęcić do spełniania swoich marzeń podróżowania po świecie. Po tym spotkaniu ze swoim idolem stwierdzam, że nie zawiodłem się wcale poznając go.
Pewnie uznacie, że przesadzam z określeniem "odkrywca" powiecie, że na ziemi już wszystko jest odkryte: źródło Nilu, wodospad Niagara lub plemiona kanibali. Ale właśnie przez jedno ze swoich odkryć Pana Jacka można zaliczyć do wąskiego grona odkrywców takich jak: James Cook, Roald Amundsen, Edmund Hillary, Tenzing Norgay i David Livingstone.
Dlaczego można go tak nazwać? Odpowiedz na to pytanie kryje się w jednym z rozdziałów tej książki. Bo to właśnie Pałkiewicz odkrył prawdziwe źródło Amazonki. On dowodził całą wyprawą, która zakończyła się wielkim sporem z "National Geographic”, który to przepisuje sobie odkrycie źródła, chociaż właśnie wyprawa Pałkiewicza podważyła źródło i pokazała, że Amazonka wypływa kompletnie z innego.
Jacek Pałkiewicz jest też pierwszym założycielem szkoły surwiwalu w Europie. Uczy jak przeżyć na pustyni lub na Syberii astronautów wyruszających na podbój kosmosu, a także jednostki antyterrorystyczne, w tym Polski Grom.
Ciekawą częścią książki jest też to jak zarabiał na swoje podrożę i życie. Czytelnik ma tu dokładny opis pracy, jak sam wydobywał diamenty w Sierra Leone lub pracował w kopalni złota w Ghanie.
Jak nie podróżuje to czas spędza w swoich polskich i włoskich domach. W rozdziale "Miedzy Włochami, a Polska" dowiaduje się nie tylko o jego podróżach, ale właśnie autor zdradza troszkę swojego życia prywatnego. Mamy możliwość dowiedzieć się kim jest jego żona Linda i dzieci. Jak to jest mieć numer do 3 byłych już dziś prezydentów Polski i do wielu innych z całego świata, albo jak szybko może zorganizować spotkanie z już nie żyjącym Papieżem Janem Pawłem II.Jak to jest, że Lech Wałęsa ma ciągle nadzieje na jakąś egzotyczna wyprawę z autorem.
W innym rozdziale czytelnik może przekonać się , że w małej łódce można przeżyć całą wyprawę przez Atlantyk.
Udowadnia nam to autor wypływając z Dakaru na małej 5
metrowej łódce bez łączności, samosteru i sekstansu. By pokazać, że ofiary
katastrofy morskiej, jeśli się nie poddadzą to mogą się uratować i dopłynąć do
lądu.
W książce Pałkiewicz nie skupia się tylko i wyłącznie na sobie, prezentuje nam, jaką ciężka prace wykonują Polscy misjonarze na zagranicznych misjach. Tutaj zagłębia się w prace i życie misjonarzy z serca Afryki - Zimbabwe. Możemy się przekonać, że od tych duchownych Polscy mogliby się dużo nauczyć.
To, co wam napisałem, to i tak mała część tego, co skrywa ta książka. Innych podróży naszego autora. Więc, jeśli chcecie się dowiedzieć jak to było na wyprawach w dżungli amazońskiej albo wyprawie przez Syberię. I jakim człowiekiem jest osoba mówiąca sama o sobie: "Wygram z tobą w każdej grze, która wybierzesz, bo być może nie jestem bardziej inteligentny czy silniejszy, ale ja nigdy się nie zmęczę a ty - tak" to po prostu zachęcam do przeczytania: Pasja życia
W książce Pałkiewicz nie skupia się tylko i wyłącznie na sobie, prezentuje nam, jaką ciężka prace wykonują Polscy misjonarze na zagranicznych misjach. Tutaj zagłębia się w prace i życie misjonarzy z serca Afryki - Zimbabwe. Możemy się przekonać, że od tych duchownych Polscy mogliby się dużo nauczyć.
To, co wam napisałem, to i tak mała część tego, co skrywa ta książka. Innych podróży naszego autora. Więc, jeśli chcecie się dowiedzieć jak to było na wyprawach w dżungli amazońskiej albo wyprawie przez Syberię. I jakim człowiekiem jest osoba mówiąca sama o sobie: "Wygram z tobą w każdej grze, która wybierzesz, bo być może nie jestem bardziej inteligentny czy silniejszy, ale ja nigdy się nie zmęczę a ty - tak" to po prostu zachęcam do przeczytania: Pasja życia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz