Jak ktoś z was kazał by mi wskazać jedną książkę którą, uważam za swoja
ulubiona, to wybrał bym właśnie tę! Czemu zapytacie?? Sam nie wiem! W tej
książce jest coś takiego, że chociaż czytam ją X raz to i tak dalej mnie
fascynuje i ciągle odkrywam w niej coś nowego.
Autorem książki jest warszawiak Krzysztof Varga. Urodzony w Warszawie polski
pisarz, krytyk literacki i dziennikarz. Ukończył wydział polonistyki na UW.
Jest redaktorem w dziale Kultura "Gazety Wyborczej". Mieszka na
Mokotowie.Jest po prostu przesiąknięty Warszawą.
Krzysztof Varga jeśli, nie pisze o Węgrzech to o Warszawie, a dokładnie o
jednej z dzielnic czyli Mokotowie na którym sam mieszka. Mokotów odnajdujemy w
jego "Nagrobku z Lastryko" ale, i w tej książce.
Książka jest opowieścią o męskiej przyjaźni, jej odmianach, rozwoju i
przebiegu. Główni bohaterowie to Krystian Apostata i Jakub Fidelis.
Urodzili się tego samego roku 1968. Potem razem uczęszczali do szkoły nr. 69, a
dalej do liceum im. Św. Augustyna. Całym łącznikiem akcji są tytułowe Aleje
Niepodległości.
Po ukończeniu liceum ich drogi coraz bardziej się od siebie oddalały i różniły
się. I jak mawiał ich patron z liceum "kochaj i rób co, chcesz"
obaj wzięli te słowa sobie do serca, tylko każdy inaczej je zrozumiał. W końcu
Fidelis stał się sławnym tancerzem, prezenterem i przede wszystkim celebryta, a
Apostata oprócz małego sukcesu na początku swojej kariery więcej już nic nie
osiągnął i został niespełnionym artyst. Jakub kocha sławę, pieniądze,
towarzystwo pięknych kobiet, a Krystian ma swoją samotność, porno w internecie
i piwo.
W książce poprzez życie naszych bohaterów odkrywamy minioną już Warszawę
odkrywamy tą przed 89r i po. Czytelnika ma tu obraz prawdziwy niekoloryzowany, nasz
autor oddaje autentyczność tego miasta, w którym w końcu sam też się wychował.
Mamy
tu dużo PRL, autor skupia się bardzo na latach 80. I tu wszystko, od
pewnego niedzielnego poranka bez teleranka, przez wybuch stanu wojennego, małą
dawkę artystów Warszawskich, inicjacje seksualną na dyskotekach u sióstr
zakonnych i działalność w opozycji.
Książka jest smutna i nie z tego powodu że, główny bohater umiera już na pierwszej
stronie książki w wybuchu samolotu ale dlatego że jest tęsknotą za tym
co było kiedyś i kpina z tego co jest teraz, pokazanym przez obraz tańczącego
celebryty rządzącego Polską.
Więc
jeśli was ciekawi jak wyglądała artystyczna Warszawa przed i po 89 roku
zapraszam do: Aleja
Niepodległości
http://zapiski-z-przypomnianych-krain.blogspot.com/2013/10/aleja-niepodlegosci-gorzka-ta.html
OdpowiedzUsuń