Czasami bywa, że mam „książkowego kaca”. Wtedy nie chce mi się
czytać, a co zacznę po pięciu, dziesięciu stronach odkładam, bo nie mogę
skupić się na historii. Często bywa tak, że robię wtedy kilkudniowy
detoks i oczyszczam się od słowa pisanego. Ale zawsze gdy chce wrócić do
czytania , zwalczam klina klinem - sięgam po jednego autora, który mi w
tym pomaga. Tym pisarzem jest Andrzej Pilipiuk. Można zapytać -
dlaczego on? Wszystko przez to, że uwielbiam świat stworzony przez niego
historie (bez Jakubowe). A „Reputacja” jest jednym z ostatnich zbiorów
jego opowiadań.
Autorem „Reputacji” jak wspomniałem wyżej jest
Andrzej Pilipiuk. Autor wielu świetnych historii, które można znaleźć w
innych jego antologiach lub zbiorach spod szyldu Fabryki Słów. Przede
wszystkim znany z twórczości o Jakubie Wędrowyczu – egzorcyście
amatorze, bimbrowniku i hienie cmentarnej Niesamowity, pomimo tego, że w
swoim dorobku książkowym ma nudne historie jak „Norweski dziennik”.
poniedziałek, 27 marca 2017
poniedziałek, 20 marca 2017
Złota historia Lakers
Moje dzieciństwo upływało w latach, gdy jeszcze nie w każdym domu był Internet, a jeśli był to o prędkości, która obecnie wywołuje uśmiech na twarzy. Wtedy wszystkie informacje, jakie chciałem zdobyć szukałem w gazetach i telewizji. Pamiętam, jak co miesiąc, gdy tylko wyszło nowe „CD-Action” „pożyczałem” od babci 20 złotych i jeszcze przed otwarciem kiosku już pod nim czekałem.
Ale miałem też rytuał częstszy, dotyczący każdej, co drugiej środy. Wtedy właśnie w kioskach ukazywał się dwutygodnik „Bravo Sport”, który był moją skarbnicą wiedzy na temat sportu. To z tego czasopisma przez wiele lat w pokoju wisiały plakaty moich idoli jak Szewczenko, Inzaghi czy Jordan i O’Neal, których uwielbiałem i lubię do dziś.
Teraz po tych kilkunastu latach dostaję książkę, która może odczarować moją dziecięcą fascynacje, ukazać brutalną prawdę na temat jednej z moich ulubionych drużyn koszykarskich – Los Angeles Lakers. „Los Angeles Lakers. Złota historia NBA” to książka brutalna, obnażająca prawdę o pewnym duecie. Ale zacznijmy od początku.
Ale miałem też rytuał częstszy, dotyczący każdej, co drugiej środy. Wtedy właśnie w kioskach ukazywał się dwutygodnik „Bravo Sport”, który był moją skarbnicą wiedzy na temat sportu. To z tego czasopisma przez wiele lat w pokoju wisiały plakaty moich idoli jak Szewczenko, Inzaghi czy Jordan i O’Neal, których uwielbiałem i lubię do dziś.
Teraz po tych kilkunastu latach dostaję książkę, która może odczarować moją dziecięcą fascynacje, ukazać brutalną prawdę na temat jednej z moich ulubionych drużyn koszykarskich – Los Angeles Lakers. „Los Angeles Lakers. Złota historia NBA” to książka brutalna, obnażająca prawdę o pewnym duecie. Ale zacznijmy od początku.
poniedziałek, 13 marca 2017
O roślinach, które mogą Cię zabić!
Pewnego jesiennego poranka roku 1978 w Londynie bułgarski dysydent i dziennikarz BBC Georgi Markow stoi na przystanku niedaleko mostu Waterloo. Czekając na autobus czuje na udzie mocne ukucie. Gdy się odwraca spostrzega podnoszącego się pośpiesznie mężczyznę z parasolką w ręku. Po tym zdarzeniu Markow przez kilka dni gorączkuje, pluje krwią, a gdy trafia do szpitala szybko umiera.
Jak się okazało podczas sekcji zwłok dostał on krwotoku z niemal wszystkich organów ciała. Znaleziono również ukucie na udzie, a w nim maleńką metalową kulkę, która zawierała rycynę – trujący wyciąg z nasion rącznika. Dziś właśnie skupimy się na takich roślinach jak rącznik pospolity – zapraszam Was do zapoznania się z książką Amy Stewart – „Zbrodnie Roślin”.
Jak się okazało podczas sekcji zwłok dostał on krwotoku z niemal wszystkich organów ciała. Znaleziono również ukucie na udzie, a w nim maleńką metalową kulkę, która zawierała rycynę – trujący wyciąg z nasion rącznika. Dziś właśnie skupimy się na takich roślinach jak rącznik pospolity – zapraszam Was do zapoznania się z książką Amy Stewart – „Zbrodnie Roślin”.
poniedziałek, 6 marca 2017
Igor Rykow powraca!
Jeszcze przed wstępem ostrzegam - recenzja może zawierać spojlery i nawiązania do poprzedniej książki Marcina Wolskiego – „7,27 do Smoleńska”.
Czy w Smoleńsku był zamach, a może była to zwykła katastrofa lotnicza? Osobiście skłaniam się do tej drugiej teorii. Ale jeśli moja opinia jest mylna? Jeśli naprawdę ktoś sabotował ten lot i uszkodził samolot, tak by rozbił się przy lądowaniu? Właśnie tak wymyślił Marcin Wolski w swojej książce „7,27 do Smoleńska”.
Zamysł autora pokrzyżował główny bohater książki – Igor Rykow. Rosjanin udaremnia zamach na prezydenta, przez co musi uciekać do USA, w których jako Irving Rost przez pięć lat ukrywa się przed rosyjskimi służbami specjalnymi. Właśnie tam rozpoczyna się dziś recenzowana książka – „Dzień zapłaty”.
Wszystko jednak poszło na marne, gdyż prezydent polski kilka miesięcy po wydarzeniach z poprzedniej powieści ginie w zagadkowym wypadku samochodowym. A Igora spotyka inna tragedia. We Lwowie dochodzi do zamachu bombowego na jedną ze szkół średnich, w którym ginie 28 dzieci i dwoje nauczycieli.
Czy w Smoleńsku był zamach, a może była to zwykła katastrofa lotnicza? Osobiście skłaniam się do tej drugiej teorii. Ale jeśli moja opinia jest mylna? Jeśli naprawdę ktoś sabotował ten lot i uszkodził samolot, tak by rozbił się przy lądowaniu? Właśnie tak wymyślił Marcin Wolski w swojej książce „7,27 do Smoleńska”.
Zamysł autora pokrzyżował główny bohater książki – Igor Rykow. Rosjanin udaremnia zamach na prezydenta, przez co musi uciekać do USA, w których jako Irving Rost przez pięć lat ukrywa się przed rosyjskimi służbami specjalnymi. Właśnie tam rozpoczyna się dziś recenzowana książka – „Dzień zapłaty”.
Wszystko jednak poszło na marne, gdyż prezydent polski kilka miesięcy po wydarzeniach z poprzedniej powieści ginie w zagadkowym wypadku samochodowym. A Igora spotyka inna tragedia. We Lwowie dochodzi do zamachu bombowego na jedną ze szkół średnich, w którym ginie 28 dzieci i dwoje nauczycieli.
Subskrybuj:
Posty (Atom)