środa, 16 kwietnia 2014

Spotkanie z Mają Lidią Kossakowską

Zdjęcie pochodzi z oficjalnego fanpage autorki.
W ostatni piątek miałem możliwość odwiedzić jeden z lokali przy Metrze Politechnika. W MiTo odbyło się spotkanie autorskie zorganizowane przez Fabrykę Słów z jedną z najbardziej znanych polskich autorek fantastyki. Lokal okazał się bardzo przyjemnym miejscem, w którym można napić się kawy i zjeść przekąski, a także dodatkowo nabyć ciekawe książki (wypatrzyłem kilka interesujących mnie tytułów).

Już na samym wstępie dało się poczuć klimat Dalekiego Wschodu dzięki ucharakteryzowanym na gejsze hostessom, które rozdawały pocztówki ze zdjęciami autorki w kimonie, oraz zachęcały do spróbowania wina.

Spotkanie prowadził Tomasz Raczek, krytyk filmowy i publicysta. W tej roli spisał się świetnie, spotkanie zostało bardzo dobrze prowadzone i widać było, że prowadzący do rozmowy się przygotował. Dodatkowym smaczkiem była możliwość wysłuchania kawałka najnowszej książki autorki „Takeshi. Cień Śmierci”, który przeczytała Magdalena Cielecka - znana z wielu ról w polskich filmach i serialach między innymi: „Katyń”, „Hotel 52”.

Nie ukrywam, że nie spodziewałem się takiej książki po autorce. Nigdy wcześniej nie słyszałem o jej zamiłowaniu do kultury azjatyckiej, chociaż już wcześniej udało się przemycić kilka jej elementów w „Grillbar Galaktyka”. Sama pisarka przyznała, że pisząc tę książkę już wtedy wiedziała, że będzie miała ona kontynuację składającą się z jednej lub dwóch książek. A sam dodam, że chętnie zapoznam się z tą pozycją „Pierwszej Damy Polskiej Fantastyki” a to wszystko przez opis, który mogliśmy usłyszeć od samej autorki, która porównywała książkę do filmów takich jak „Kill Bill”.

Kolejnym punktem spotkania była premiera teledysku do piosenki nagranej specjalnie do książki. Słowa napisała sama autorka, a muzykę zespół, który stworzył już kilka piosenek zainspirowanych publikacjami Fabryki Słów – El Voltage. Dodatkowo mogliśmy obejrzeć zapowiedź audiobooka, za którą odpowiedzialne są: Fabryka Słów, audioteka.pl, Audiofonika i Neural Tones. Tym, co dopięło całości były zdjęcia autorki porozwieszane na ścianach lokalu.

Na sam koniec każdy z gości mógł zamienić kilka słów z autorką i poprosić o autograf. Dodatkowo w lokalu mogliśmy zobaczyć dwóch innych znanych polskich autorów: Jarosława Grzędowicza oraz Rafała Ziemiańskiego.



Jedynym minusem całej imprezy było złe nagłośnienie, przez które już po paru metrach od autorki nie było słychać kompletnie co mówi.



Jeśli podobają Wam się zdjęcia tu umieszczone, a chcecie więcej, zapraszam na fanpage Książek w Pajęczynie.

2 komentarze:

  1. Mnie do książki jakoś nie ciągnie, na dodatek do wielbicielki kultury azjatyckiej mi bardzo daleko. Jeśli więc kiedyś (może!) dostanę książki w moje łapki i nie będę miała nic innego, to książkę przeczytam. Z tego też powodu nie miałam po co na spotkanie autorskie jechać, nie mówiąc o tym, że zupełnie nie po drodze. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi przykro, że mieszkam na takim - za przeproszeniem - zadupiu ;/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...