poniedziałek, 9 stycznia 2017

Jedyny i Niepowtarzalny Ivan!

Olga Sułkowska-Kornaus –  na co dzień uczennica jednego z Ciechanowskich Liceów. Po godzinach nałogowo grywa w RPG i jest jednym z najważniejszych filarów grupy – Maori (zajmującej się tańcem z ogniem, w której i ja występuję). Dodatkowo wielka miłośniczka książek i kotów. Dziś występuje w mojej roli (mam nadzieję, że nie ostatni raz), a więc na kilka chwil oddaje jej głos. Zapraszam do recenzji!

Na początku muszę się do czegoś przyznać. Otóż książka ta przeleżała u mnie na szafce kilka miesięcy i zupełnie nie wołała mnie, tak jak niektóre krzycząc "przeczytaj mnie!". Była cicha i spokojnie czekała na swoją chwilę. Po tym, jak ostatnimi lekturami, jakie przeczytałam były dzieła Polskich przedstawicieli epoki romantyzmu, poczułam niepohamowaną potrzebę, aby zanurzyć się w czymś innym (i bez wątpienia przyjemniejszym). Podeszłam do półki z książkami i chwyciłam "Jedynego i niepowtarzalnego Ivana", usiadłam w swoim ulubionym fotelu i zaczęłam wtapiać się w nową historię.

Opowieść o Iwanie okazała się być jedną z bardziej wzruszających jakie czytałam. Ale może zacznijmy od tego, o czym ona właściwie jest. Iwan - nasz tytułowy bohater- to bardzo utalentowany artysta, mieszkający przy 8. Zjeździe z Autostrady. Od przeciętnego obywatela nie różni się praktycznie niczym, poza tym, że jest gorylem. Dzieli on swój "dom" ze słonicą Stellą, oraz psem - Bobem . Opisuje on świat z srebrnogrzbietej perspektywy, opowiada swoje wspomnienia, pokazuje to, jak widzi ludzi i zdradza nam swoje myśli. Daje się poznać nie jako dzikie zwierzę, nie rozumiejące tego, co go otacza, lecz jako niezwykle wrażliwa i bardzo ludzka istota.

Książka idealnie oddaje to, jak bardzo my i zwierzęta jesteśmy do siebie podobni. Pokazuje, że zarówno my, jak i one potrafimy marzyć, tęsknić i walczyć za tych, którzy są dla nas ważni. Iwan jest gorylem, ale jak sam mówi "to nie takie proste, jak może się wydawać", postawione jest przed nim wiele wyzwań, którym musi sprostać.

W czasie czytania są chwile na śmiech, łzy smutku i wzruszenia. Książka pochłania już od pierwszej strony i choć na początku mogłoby się zdawać, że opowiastka o gorylu będzie raczej dobra dla dziecka, to daje ona do myślenia i zaskakuje w bardzo, bardzo pozytywny sposób.

Zajmijmy się na koniec sprawami technicznymi. Jest to książka autorstwa Katherine Applegate, wydana przez wydawnictwo CzyTam. Co do samego wyglądu i walorów powiedziałabym bardziej powierzchownych, to dotrzymują one kroku samej historii. Ilustracje w niej zawarte idealnie pasują do całości, nie są zbyt wyszukane i wymagające, przez co tworzą wraz z tekstem spójną całość. Trzcionka wręcz ułatwia czytanie, a okładka zachowana w stonowanych kolorach sprawia, że patrząc na nią da się odczuć spokój. Do tego jeszcze uśmiechnięty słonik narysowany pod tytułem (z siedzącym obok gorylem) - na jego widok aż trudno samemu się nie uśmiechnąć.

Mam nadzieję, że będziecie -drodzy czytelnicy- mieć kiedyś okazję, żeby poznać historię "Jedynego i niepowtarzalnego Ivana" i, że zachwyci was ona tak samo jak i mnie. Książka inspiruje, dodaje odwagi do działania i napełnia dobrą energią i nadzieją, pozostawiając czytającego z uśmiechem na ustach. Krótko mówiąc - jest świetna.

Kończąc powiem, że jest to książka dość uniwersalna, dobra zarówno dla dziecka, które odczyta ją jako bajkę o gorylu, jak i dla nastolatków i dorosłych, dla których stanowić będzie miły papierowy akcent. Wydaje mi się, że niezależnie od typu literatury po jaki najczęściej sięgacie, historia Ivana również wam się spodoba.

Na sam koniec - wielkie podziękowanie do Mariusza, za podarowanie mi tej lektury, bo była ona bardzo przyjemną odskocznią od nudów życia licealnego. Wielkie i przeogromne dzięki!
Autorka recenzji i autor bloga.

3 komentarze:

  1. Ta historia jest jednocześnie prosta, ale z drugiej strony chyba nie ma osoby, której by nie poruszyła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta okładka jest urocza :D Pewnie raczej się z nią nie zapoznam [czaaas], ale nie wąpie, że to fajny kawałek literatury dziecięcej ;)
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz bardziej jestem ciekawa tej książki :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...