czwartek, 4 lipca 2013

Rzecz o Skrzatach, Wodnikach i Rusałkach

Czy wiecie, co kiedyś mieszkało w naszych lasach?
Albo, co porywało dzieci?
I jaki diabeł był dobry?

Odpowiedz na powyższe i inne pytania znajdujemy w mitologii słowiańskiej. Jak wiemy jesteśmy dziwnym narodem i mało, kto z nas zna nasze wierzenia z przed kilku set lat. Niestety nie mamy takiego zapału do tego jak np. Egipcjanie lub Norwedzy czy inni mieszkańcy Skandynawii, którzy to pielęgnują swoje tradycja i wierzenia, często spotykamy się z odwołaniami do właśnie mitologii skandynawskiej lub egipskiej.

W naszym kraju świątynie poprzednich bogów i bóstw były niszczone i tutaj możemy zazdrościć Grekom ich ochrony zabytków i tego jak dbają o swoja kulturę. Przecież to by było coś fascynującego jak by dziś można było oglądać świątynie takich Polskich bóstw jak na przykład Światowida lub Peruna.

Ale książka nie skupia się na tych najważniejszych. Autorzy studiując rodzime baśnie, podania i legendy przekonali się do tego, że nasi przodkowie kochali niesamowite opowieści. Dzięki temu w naszym kraju mamy dziś wielką ilość barwnych i zapierających dech w piersiach opowieści i wierzeń ludowych. Książka, którą opisuje jest małą próbą jak to mówią sami autorzy opisania nam tego, w co wierzyli nasi pradziadowie i ich dziadkowie. Dzięki  nim możemy odkryć jak barwne są mity Słowian, których tak mało już w naszej kulturze.

 Autorami książki są dwaj panowie Paweł Zych i Witold Vargas. Książka nie jest jednak tradycyjnym leksykonem gdyż opisy naszych diabłów, rusałek lub marudy są pisane w sposób humorystyczny i tak by jak najbardziej zaciekawić czytelnika nie tylko tego dorosłego, ale i młodego głodnego wiedzy o tym jak wyglądały nasze wierzenia. Dzięki książce możemy dowiedzieć się miedzy innymi tego, że Baba Jaga nie była żadna czarownicą, a Jędzą albo to dlaczego nie można było myć dzieci w piątek.

Książka może i nie ma długich opisów postaci tylko małe, krótkie i zwięzłe dobrze przygotowane, ale i tak zachwyca. Przede wszystkim w albumie tym chodzi o rysunki autorstwa Vargasa, który świetnie oddał to jak postacie mogły wyglądać, jego rysunki po prostu zapierają dech w piersiach. Są tu postacie dzięki Vargasowi przerażające, ale i takie, które u każdego z nas wywołają uśmiech na twarzy.


 


2 komentarze:

  1. A moje spojrzenie na książkę jest tutaj:
    http://zapiski-z-przypomnianych-krain.blogspot.com/2013/09/bestiariusz-sowianski-ciekawe.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna książka, właśnie przeczytałam. Godna polecenia i zapoznania się z nią. Niebawem i ja naskrobię kilka zdań na jej temat;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...